You are currently viewing BIOLOGICZNE METODY ZWALCZANIA MUCH: „BIOMUCHY”

Prof. dr hab. Stanisław Ignatowicz

BIOLOGICZNE METODY ZWALCZANIA MUCH: „BIOMUCHY”

Muchy są bardzo płodne, a ich rozwój jest szybki. W krótkim czasie mogą utworzyć bardzo liczne populacje. Samica składa w ciągu życia do 600 jaj, w 5-6 porcjach po około 100 jaj każda, najchętniej w nawozie i w odpadkach kuchennych, ale również na każdej substancji organicznej ulegającej fermentacji. Na szczęście dla człowieka i zwierząt, w przyrodzie istnieje wiele czynników ograniczających liczebność szkodników. Jedna para much domowych, gdyby nie były niszczone przez wrogów naturalnych i niekorzystne czynniki środowiska, dałaby w ciągu roku 1019 osobników potomnych, które pokryłyby kulę ziemską warstwą 14 m grubości! Tylko niewielki procent potomstwa much osiąga postać owada dorosłego. Reszta ginie wskutek działania takich czynników, jak choroby, pasożyty, drapieżce lub nieodpowiednia temperatura i wilgotność. Wszystkie te czynniki biotyczne i abiotyczne poważnie ograniczają liczebność szkodliwych owadów, a tym samym zmniejszają wyrządzane przez nie szkody. Możemy wykorzystywać je w walce ze szkodnikami.

W warunkach naturalnych liczebność szkodników utrzymuje się na pewnym określonym poziomie. Jednakże równowaga między ilością pokarmu i ilością szkodników oraz między szkodnikami i ich wrogami naturalnymi jest bardzo niestała. Gdy ilość wrogów naturalnych zmniejszy się, np. po ostrej zimie, liczebność szkodników szybko wzrasta, wskutek czego wyrządzają one duże szkody lub są nieznośnie dokuczliwe. Gdy wrogów naturalnych much jest za mało, wtedy możemy ich liczebność zwiększać poprzez wprowadzenie (dodanie) do pomieszczeń i miejsc, w których rozmnażają się szkodniki.

Wrogiem śmiertelnym muchy domowej i zgniłówki jest inna muchówka – Ophyra aenescens, która należy do tej samej rodziny Muscidae, co mucha domowa. Nie ma polskiej nazwy, więc możemy spolszczyć jej nazwę łacińską. Ofyra pochodzi prawdopodobnie z południowo-zachodnich stanów USA, ale już się szeroko rozprzestrzeniła po świecie i obecnie zasiedla całą Europę i większość krajów azjatyckich.

Osobnik dorosły Ophyra aenescens jest błyszcząco czarny i o 1/3 mniejszy od muchy domowej. Samce mają zakrzywione golenie tylnych nóg, zaopatrzone w kępkę miękkich włosków. Jaja i larwy wyglądem przypominają jaja i larwy muchy. Podobnie jak u much, rozwój Ophyra jest szybki i w temperaturze 27oC kończy się po 14-19 dniach. W terenie osobniki dorosłe zajmują te same siedliska, co muchy, ale są mniej aktywne i odpoczywają raczej w miejscach zacienionych i ciepłych, np. w cieniu drzew w ogrodzie. W zabudowaniach gospodarskich larwy obu muchówek żerują i rozwijają się w tych samych niszach, w rozkładającym się materiale roślinnym lub w nawozie. O. leucostoma i O. capensis są gatunkami pokrewnymi, które występują pospolicie u nas, zasiedlają te same miejsca i prowadzą podobny tryb życia jak O. aenescens.

Na czym polega wrogość ofyr w stosunku do much? Otóż larwy Ophyra aenescens, gdy osiągną w rozwoju trzecie stadium (L3), stają się mięsożerne i drapieżne. Atakują i zjadają wtedy czerw much, nawet w obecności innego pokarmu w pobliżu. Potrafią tak obniżyć liczebność szkodliwych much, że nie stanowią one większego problemu higienicznego w stajniach i oborach, a ich dokuczliwość zmniejsza się znacząco. Opracowano więc metodę biologicznego zwalczania szkodliwych much, polegającą na okresowej kolonizacji tych pożytecznych organizmów. Metoda ta ma zastosowanie wtedy, gdy introdukowany organizm pożyteczny nie przeżywa zimy, nie rozmnaża się w warunkach nowego regionu lub nie utrzymuje się w nim w dostatecznej liczebności, aby przez dłuższy okres utrzymywać populację szkodnika na niskim poziomie. Metodę tę wykorzystuje się do niszczenia much w budynkach inwentarskich, do których wprowadza się drapieżną muchówkę Ophyra aenescens. Metoda ta zalecana jest w tych pomieszczeniach inwentarskich, w których gnojowica spływa kanałami do gnojowników z płynnym nawozem, pokrytym warstwą stałych odchodów i resztek pokarmu.

Program biologicznego zwalczania much za pomocą drapieżnej ofyry można prowadzić przez cały rok, tj. o każdej porze. Jednak warunkiem, jaki musi być spełniony, jest niska liczebność szkodliwych much w pomieszczeniach inwentarskich, do których uwalniane będą drapieżne ofyry. Można to osiągnąć następująco:

(a) ofyry należy uwalniać zimą lub wczesną wiosną, gdyż w tym okresie liczebność szkodliwych much jest zawsze niska;

(b) rozpocząć biologiczne zwalczanie much po usunięciu płynnego nawozu i wyczyszczeniu pomieszczeń inwentarskich;

(c) zastosować szybko rozkładający się preparat owadobójczy (pyretryna), w celu obniżenia liczebności much i po 5 dniach przystąpić do uwalniania pożytecznych much.

Bobówki ofyry są sprzedawane w kartonowych pudełkach, które w pomieszczeniu inwentarskim należy otworzyć i zawiesić nad gnojownikiem i kanałem z gnojowicą. Jedno opakowanie wystarcza na 100 m2 powierzchni pomieszczenia. Po kilku dniach z poczwarek wylatują dorosłe muchówki i przemieszczają się do nawozu, gdzie samice po kopulacji składają jaja. Jeśli powierzchnia gnojowicy jest zbyt sucha, należy ją zwilżać wodą (1-2 razy na tydzień), aby zapewnić jajom i larwom pożytecznej muchy właściwe warunki do rozwoju.

Po dwóch tygodniach po wprowadzeniu bobówek do zabudowania inwentarskiego, w gnojowicy są już w pełni rozwinięte larwy ofyr, które zjadają larwy much. Nie obserwujemy jeszcze obniżenia liczebności populacji dokuczliwych much. W trzecim lub czwartym tygodniu po introdukcji drapieżcy kończy się rozwój pierwszego pokolenia ofyr. Pojawiają się ich osobniki dorosłe, które dają początek nowemu pokoleniu pożytecznych much. Bobówki Ophyra aenescens należy rozmieszczać w budynkach inwentarskich kilkakrotnie, w sumie 5 razy co 2-4 tygodnie, aby uzyskać ciągłą obecność drapieżnych larw L3 w gnojowicy. Wymagane jest też to, aby w pomieszczeniu inwentarskim ciągle były zwierzęta.

O skuteczności Ophyra aenescens w zwalczaniu much decydować może wiele różnych czynników. Larwy pożytecznej muchy są bardzo wrażliwe na pozostałości pestycydu w nawozie i gnojowicy. Larwy nie rozwijają się dobrze, gdy pokrywa gnojowicy jest za sucha lub jej brak. Zagrożeniem dla wywieszonych pudełek z bobówkami mogą być gryzonie (myszy, szczury), które je mogą zniszczyć. Usunięcie gnojowicy z gnojownika i wyczyszczenie pomieszczeń inwentarskich niszczy miejsca, w których rozwijają się larwy szkodliwych i pożytecznych much. Jeśli konieczne jest usuwanie gnojowicy z budynku inwentarskiego, wówczas należy zachować chociaż małe miejsca z gnojowicą, aby utrzymać w pomieszczeniu populację ofyr.

Mucha domowa nie kłuje i nie wysysa krwi, ale daje się we znaki swym wyjątkowym natręctwem. Jest uciążliwym konsumentem potu, wydzielin błon śluzowych, krwi i wycieku z ran ludzi i zwierząt. Muchy są nie tylko niezwykle dokuczliwą plagą dla ludzi, ale lepią się również całymi setkami do oczu i nozdrzy zwierząt domowych, które tym niepokoją. Natomiast osobniki dorosłe ofyr, które namnożą się w budynkach inwentarskich i zastąpią muchy domowe, nie są dla nas i zwierząt dokuczliwe, gdyż preferują ciemne i ciepłe miejsca. Gromadzą się przy gnojownikach lub przy kanałach gnojowych i nie są zauważalne w pomieszczeniu, nawet wtedy, gdy są liczne. Są też mniej aktywne niż muchy, raczej chodzą niż fruwają. Nie siadają na zwierzęta inwentarskie, ani na ludzi. Same regulują swoją liczebność. Gdy larwy ofyr są zbyt liczne w gnojowicy, wówczas zjadają się nawzajem (kanibalizm).

Zdarzają się jednak okresy w roku, gdy szkodliwe muchy pojawiają się w tak dużej liczbie, że pożyteczne muchówki nie są w stanie skutecznie je ograniczyć. Wtedy należy stosować dodatkowe metody zwalczania much, ale należy uważać, aby one nie szkodziły ofyrom. Zalecane są lampy UV, tablice lub paski lepowe, zatrute przynęty. Po krótkim okresie ich stosowania, ofyry mogą przejąć „inicjatywę”.

Jeśli farmer nie zechce zwalczać much drapieżnymi muchami, to może zdecydować się na drobne błonkówki, które są pasożytami (dokładniej: parazytoidami) muchy domowej. Pasożytem nazywamy organizm pobierający pokarm z drugiego żywego organizmu, na którym lub w którym spędza część swego życia. W obrębie pasożytów wyróżnia się parazytoidy, które w końcowym stadium rozwojowym zabijają swego żywiciela. Parazytoidy należą do tej samej gromady taksonomicznej co ich żywiciele, są zwykle mniejsze od żywiciela, nie zmieniają żywicieli, a pasożytniczy tryb życia prowadzi tylko jedna forma rozwojowa (larwy), podczas gdy dorosłe nie mają kontaktu z żywicielem (wyjątek: samica składająca jajo w ciało żywiciela).

Do pospolitych parazytoidów muchy domowej i zgniłówek należą Nasonia vitripennis i Muscidifurax zaraptor (rodzina siercinkowate, Pteromalidae). Są to bardzo drobne owadziarki, wielkości komara lub mniejsze. Są pochodzenia europejskiego, ale szeroko rozprzestrzeniły się po świecie razem z muchą domową.

Samice tych owadziarek składają jaja w bobówki muchy domowej. Z tych jaj wylęgają się larwy, które rozwijając się wewnątrz bobówki odżywiają się ciałem poczwarki muszej, która w końcowej fazie rozwoju parazytoida zamiera. Po 2-3 tygodniach (Nasonia) lub 3-4 tygodniach (Muscidifurax) po spasożytowaniu, z bobówki wychodzi 3-8 siercinek, które są zdolne do porażania następnych bobówek żywiciela. Nasonia składa jaja do 35 następnych bobówek, a Muscidifurax do około 200 bobówek muchy domowej. Dorosłe siercinki odżywiają się ciałem poczwarek much, przyczyniając się do jeszcze większej ich śmiertelności. Siercinki są szczególnie skuteczne w miejscach suchych, w tych budynkach inwentarskich, w których wyłożona jest ściółka (słoma) i w których zbiera się stały nawóz. Jak już wspomniano, starsze larwy muchy domowej przebywają tuż pod powierzchniową warstwą kału, gnojowicy lub obornika, po czym porzucają to wilgotne środowisko i przechodzą do suchych miejsc, takich jak piasek, suchy nawóz, szpary w ścianach, worki po paszy, w których przepoczwarczają się. Właśnie w pobliże tych miejsc należy wypuszczać pożyteczne błonkówki.

Można więc zakupić parazytoidy much i wypuścić je do budynku inwentarskiego, w którym jest plaga much. Sprzedawane są najczęściej jako spasożytowane bobówki zmieszane z trocinami w opakowaniach wystarczających do ochrony 100-200 m2 powierzchni. Program zwalczania obejmuje trójkrotne uwalnianie parazytoidów do pomieszczenia co 2-4 tygodnie. Najlepszym terminem do stosowania parazytoidów jest wczesna wiosna, gdyż wtedy populacja much jest najmniej liczna. Jeśli much jest bardzo dużo należy zastosować zabiegi mające na celu obniżenie ich liczebności (pyretryna, lampy UV, lepy).

Opakowanie zawierające spasożytowane bobówki należy otworzyć i umieścić (zawiesić) w pobliżu miejsc, w których muchy przepoczwarczają się lub rozsypać „substancję aktywną” (w naszym przypadku – spasożytowane bobówki) tam, gdzie jest duże skupisko muszego czerwia i poczwarek. Miejsca te należy następnie przykryć warstewką suchej słomy. Po kilku dniach siercinki opuszczają bobówki much i w poszukiwaniu żywicieli rozlatują się po budynku inwentarskim na odległość ponad 50 m od miejsca uwalniania.

Przedstawiona nowa i bezpieczna metoda zwalczania natrętnych much jest stosowana już z dobrymi wynikami w krajach Unii Europejskiej, w Japonii i w Stanach Zjednoczonych do zwalczania plag much w budynkach z inwentarzem. Produkty z tzw. „bio-muchami” są już dostępne na polskim rynku.

Biologiczna metoda zwalczania much z wykorzystaniem drapieżnych much i pasożytniczych błonkówek będzie szczególnie skuteczna wtedy, gdy zostanie włączona w system metod zwalczania much, czyli gdy zostanie częścią integrowanej metody zwalczania szkodnika. Powinna być zawsze stosowana w tych budynkach inwentarskich, w których opryskiwanie insektycydami jest niemożliwe, a także tam, gdzie muchy wykształciły rasy odporne na szeroko stosowane środki owadobójcze.